6. Zaślubiny Baranka✨


 
 
Wkraczasz w etap 6 

Doszedłeś tu. Przeszedłeś swoją drogę – pełną wzlotów, upadków, walki i łaski. I teraz widzisz, że to wszystko miało sens.
Bo kiedy Bóg działa w twoim życiu, nie ma rzeczy niemożliwych.
 
Pamiętasz, jak było na początku? Wszystko wydawało się proste, ale potem przyszły próby. 
Może straciłeś coś ważnego, może ludzie, których kochałeś, odwrócili się od ciebie, może czułeś się zagubiony.
A może po prostu nie wiedziałeś, co dalej.

Ale przetrwałeś. Bo On cię prowadził.

Każdy etap tej podróży miał swoje znaczenie
Każda łza, każda walka, każde zwątpienie. 
Nic nie poszło na marne. 
Właśnie dlatego teraz możesz stanąć w tym miejscu – jako ktoś, kto nie tylko wierzy, ale wie.
 
Kiedy Bóg działa w Twoim życiu, nie ma rzeczy niemożliwych.
To nie jest tylko wygrana nad trudnościami – to zwycięstwo nad sobą, nad strachem, zwątpieniem, słabością.
 
Po nowym narodzeniu w Duchu Świętym twoje serce budzi się do życia w pełni. 
To właśnie wtedy Baranek zaprasza cię na ucztę. I nie, to nie jakaś metaforyczna wizja na „kiedyś”. 
To rzeczywistość, która zaczyna się teraz!

 „Radujmy się i weselmy, i oddajmy Mu chwałę, bo nadeszły Zaślubiny Baranka, a Jego Małżonka się przystroiła.” (Ap 19,7)
 
--------------------------------------------------------------------
 
 
Niech gadają!
 
 
No ale chwila... już słyszysz szepty za plecami?

„Oho, nowy święty się znalazł!”
„Pewnie zacznie wszystkich pouczać!”

„Zwariował, całkiem mu odbiło!”

Tak, znajdą się tacy, którzy będą się śmiać, komentować, oceniać. Bo zawsze gadają.
 
Znasz to uczucie? Być może już go doświadczyłeś. 
Może byłeś kiedyś w towarzystwie, gdzie nagle ktoś rzucił:– No co, teraz będziesz mi tu kazania prawił?
 
A ty nawet nie powiedziałeś nic wielkiego! 
Może tylko delikatnie zaznaczyłeś, że coś jest dla ciebie ważne, że nie chcesz już żyć tak, jak dawniej.

I to wystarczyło.

Jezus też był osądzany, choć nic złego nie zrobił. Skazali Go, choć był niewinny. 
Jeśli przechodzisz przez to samo,śmiechy, żarty, hejty, osądy – gratulacje!, To znak, że  idziesz właściwą drogą.             
 
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, 
gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: 
Cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. 
Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom. (Łk 6,22-23)
-----------------------
 
 
Ludzie będą gadać, będą cię oceniać, będą cię skreślać, zanim w ogóle spróbują cię zrozumieć. 
Zostaniesz oskarżany, tak jak Jezus. Choć nic nie zrobiłeś, choć jesteś niewinny, to i tak wydają na ciebie wyrok.
Jezus był niewinny. Nie zrobił nic złego, a jednak został oskarżony, wyszydzony, skazany. 
I ty też tego doświadczasz – fałszywe oskarżenia, kłamstwa, wyroki wydawane przez ludzi, którzy nie mają prawa sądzić.
 Ale pamiętaj – jeśli świat cię odrzuca, to znaczy, że nie należysz do niego. Bo jeśli należałbyś do świata, świat by cię kochał.
 
 Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie wpierw znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. 
Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. ( J, 15, 18-19 )
--------------------------
 
 
Ludzie, którzy osądzają, którzy wydają na ciebie wyrok, nie wiedzą, co czynią. Oni nie widzą pełnego obrazu. 
Oni patrzą przez swoje zranienia, przez swoje lęki, przez swoje własne błędy, które próbują ukryć, oskarżając innych.
Ludzie boją się zmian. Boją się prawdy. Bo prawda wymaga konfrontacji ze sobą.
A łatwiej jest wyśmiać kogoś, niż spojrzeć w lustro i zobaczyć, co jest nie tak.
 
 „Nie dziwcie się, bracia, jeśli świat was nienawidzi.
My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci.  ” (1J 3,13)
-----------------
 
 
Co więc masz zrobić? Walczyć, tłumaczyć się, udowadniać coś komuś? Nie.
Idź dalej. Jezus nie wdawał się w dyskusje z tymi, którzy mieli już kamienie w ręku. On patrzył na Ojca.
 
 „Nie odpowiadaj głupiemu według jego głupoty, abyś nie upodobnił się do niego.” (Prz 26,4)
 
I to jest kluczowe – nie musisz wdawać się w dyskusję z każdym, kto cię oskarża. 
Nie musisz walczyć o swoją niewinność przed ludźmi, którzy i tak już wydali wyrok. 
Oni nie są twoim sędzią. Nie musisz nic nikomu udowadniać.
Twój Sędzia jest w niebie. I On zna prawdę.
Przebacz im. Tak jak Jezus przebaczył. 
Bo prawdziwa siła to nie odpłacić złem za zło, ale wyjść ponad to.
 
„Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.” (Mt 7,1–5)
 
----------------------------------------------
 
 
Wybuch? Spoko… Ale nie kombinuj z zemstą!
 
Masz prawo poczuć gniew. Masz prawo poczuć ból. Masz prawo krzyczeć, płakać, walić pięściami w poduszkę. 
Emocje są częścią ciebie – Bóg cię z nimi stworzył. Ale co dalej? Co zrobisz, kiedy ten pierwszy, gwałtowny impuls opadnie?
Niech wybuchnie! Niech emocje przejdą przez ciebie jak burza – szybko, intensywnie, ale bez zniszczeń. 
Burza, która nie niszczy, tylko oczyszcza powietrze. Bo gniew sam w sobie nie jest zły. 
Problem zaczyna się wtedy, gdy nie pozwalamy mu odejść, gdy pozwalamy mu się zadomowić w naszym sercu i zamienić w chęć odwetu.
Wtedy gniew już nie jest tylko chwilowym uczuciem – staje się ogniem, który zaczyna trawić od środka. 
I jeśli nie zrobisz z nim czegoś dobrego, jeśli nie oddasz go Bogu, ten ogień może cię spalić.

„Gniewajcie się, lecz nie grzeszcie; niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce.” (Ef 4,26)
 
A jak łatwo jest pójść o krok za daleko…
--------------------------
 
Cios za cios? To nie uleczy twojej rany
Ktoś cię zranił. Mocno. Powiedział coś, co uderzyło prosto w serce. Może cię zdradził, może cię oszukał. Może zawiódł twoje zaufanie, które budowałeś latami.
 
 I co teraz? Pierwsza myśl? 
Odpłacić tym samym. Zrobić coś, co sprawi, że ta osoba poczuje to, co ty teraz czujesz. 
Może myślisz: „Dobra, poczekaj, ja też mam dla ciebie coś extra...”. W końcu sprawiedliwość, nie? 
Twoja duma, Twoje ego ucierpiało, wiec trzeba sie odwdzięczy, no bo jak inaczej?
 
Ale pomyśl – czy naprawdę poczujesz się lepiej?
Czy jeśli oddasz cios za cios, to ten pierwszy przestanie boleć? -  
Nie.
Ból nie zniknie. Może na chwilę poczujesz satysfakcję, ale potem? Potem w twoim sercu zostanie jeszcze więcej bólu. 
Bo gniew nigdy nie jest lekarstwem. Jest trucizną. może też cię spalić od środka, jeśli pozwolisz, by to on miał ostatnie słowo.
 
Dlatego właśnie Bóg mówi: „Niech nad twoim gniewem nie zachodzi słońce.”
 
Nie chodzi o to, żeby udawać, że nic się nie stało. Chodzi o to, żeby nie pozwolić, by ten gniew rósł w tobie przez całą noc, żeby nie zapuścił korzeni w twoim sercu. 
Bo jeśli pozwolisz mu dojrzewać, rano obudzisz się inną osobą. Bardziej zgorzkniałą. Bardziej zamkniętą na dobro. A tego nie chcesz.
 
Więc co zrobić?
 
Przebacz, zanim nadejdzie noc.
Nie dlatego, że ktoś zasłużył.
Ale dlatego, że ty zasługujesz na wolność.

 
------------------------------------------
 
 
 
Przebaczenie daje wolność
 
To, co teraz czujesz, jest prawdziwe. Ból, rozczarowanie, złość. Kiedy ktoś cię zranił, naturalnym odruchem jest bronienie się. Szukanie sprawiedliwości.
Ale czym jest sprawiedliwość? Oko za oko? Czy może coś więcej?
 
Ci, którzy cię osądzają, nie widzą całego obrazu. Widzą tylko wycinek, kawałek twojej historii, czasem nawet nieprawdziwy. 
Patrzą przez pryzmat własnych ran, lęków i błędów. I co masz zrobić? Nienawidzić ich? Odpłacić pięknym za nadobne? Nie.
 
PRZEBACZYĆ.
Bo przebaczenie to nie słabość – to siła. To wyjście ponad to. To wybór, by nie trzymać w sercu ciężaru, który ściąga cię w dół.
Przebaczenie nie oznacza, że zgadzasz się na to, co ci zrobili. To znaczy, że już nie pozwalasz, by ich słowa i czyny miały nad tobą władzę. 
To znaczy, że idziesz dalej, że nie żyjesz w ich świecie nienawiści, ale w Bożej wolności.
Przebacz im. Tak jak Jezus przebaczył. Bo prawdziwa siła to nie odpłacić złem za zło, ale wyjść ponad to.
 
„Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie! ” (Rz 12,14)
 
Ale jak to zrobić?
 
Po pierwsze, zdecyduj. Przebaczenie nie jest uczuciem – jest decyzją. 
Nie czekaj, aż poczujesz, że jesteś gotowy. Możesz nie poczuć tego nigdy. 
Po prostu wybierz wolność.
--------------------
 
Po drugie, oddaj to Bogu. Nie musisz sam dźwigać tego ciężaru. 
 
Powiedz :
„Boże, to boli. Nie umiem sam sobie z tym poradzić. Ale oddaję Ci to. Pomóż mi.”
 
  • Panie Jezu Chryste, w Twoje imię przebaczam tym, którzy mnie skrzywdzili, i proszę o przebaczenie tych, których ja zraniłem.
  •  Maryjo, Matko Boża, ucz mnie kochać sercem czystym i wolnym od urazy.
  •   Święty Józefie, opiekunie, prowadź mnie drogą pokory i zawierzenia.
  •     Duchu Święty, odnów moje serce, napełnij je pokojem i miłością, aby we wszystkim, co czynię, odbijało się światło Bożej chwały. Amen.
-----------------------------------------------------------
 
Po trzecie, nie wracaj do tego. Wróg uwielbia przypominać ci ból. Podrzuca myśli: „Ale pamiętasz, jak cię skrzywdził? A co, jeśli zrobi to znowu?”. 
Nie słuchaj tego. Za każdym razem, gdy te myśli wracają, mów: „, oddałem to Bogu. Przebaczyłem.”
 
I zobaczysz, jak stopniowo twoje serce zacznie się zmieniać. Jak ból będzie coraz mniejszy. Jak ten, kto cię zranił, przestanie mieć nad tobą władzę.
Bo tam, gdzie świeci Boża Miłość, ciemność nie ma szans.

 
A ty?
Ty jesteś wolny.
-----------------------
 
 
Zostajesz przyodziany w bisior – duchową czystość, którą masz na zawsze, jak odzienie z czystego światła.
Zaślubiny Baranka – To już się dzieje!
 
To nie jest chwilowy trend, to Twoja nowa tożsamość, którą nadaje Ci Bóg. 
To nie deal na chwilę, to cała wieczność! 
Bo to nie jest tylko obietnica, to nowa rzeczywistość.
 
 I to jest coś, co poczujesz...
 
 „I dano jej przyoblec bisior lśniący i czysty. Bisior bowiem oznacza czyny sprawiedliwe świętych.” (Ap 19,8)
 
---------------------------------------------------
 
 
Nowe życie – teraz, nie za 100 lat!
Zaślubiny Baranka to nie odległa wizja. To rzeczywistość, którą przeżywasz teraz.
 
Jezus nie mówi:
 „Widzimy się za 70 lat w niebie.”

 
On mówi:
 
 „Dziś zaczynamy życie razem, na zawsze. - Dziś składamy przysięgę.” 
 
To jest najlepsza wiadomość, jaką możesz usłyszeć!
Żadne czekanie na „kiedyś” 
 
 Otwórz serce, zaufaj  i patrz, co Bóg dla Ciebie przygotował.

Zostajesz przyodziany w bisior – duchową czystość, którą masz na zawsze, jak odzienie z czystego światła
Na Twoim palcu pojawia się złota obrączka – symbol przymierza, które nie ma końca.
 
 
 „W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was.” (J 14,20)
 
 
Jezus, Bóg i Ty – to jak jedno wielkie połączenie, w którym masz swoje niepowtarzalne miejsce. 
Nie jesteś tłem w tej historii, ale głównym bohaterem!

 A ta obrączka?
 Przypomina Ci, że jesteś ukochanym dzieckiem Boga, wybranym do tego, by świecić Jego światłem w tym świecie.

Życie z Bogiem to nie jest tylko ładne hasło. 
To konkret! To miłość, radość, wolność i… święty spokój. 
To pewność, że niczego Ci nie zabraknie, bo Bóg zatroszczy się o wszystko.
On nie tylko poprowadzi Cię duchowo, ale też zatroszczy się o codzienność.

 
---------------------------------
 
 
Święty spokój? Tak, ale nie taki, jak myślisz
Życie z Bogiem to miłość, radość, wolność i… święty spokój.
Ale uwaga – nie chodzi o leżenie na hamaku i czekanie, aż wszystko samo się zrobi.

 
To spokój, który mówi:
 Nie musisz się martwić, bo Bóg już się o wszystko zatroszczył.
 On prowadzi cię nie tylko duchowo. Ale też w codzienności – w relacjach, finansach, zdrowiu. I uwierz, ma dla ciebie lepszy plan, niż mógłbyś wymyślić sam.

 
 „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak, jak daje świat, Ja wam daję.” (J 14,27)
 
--------------
 
 
Życie z Bogiem to życie pełne Miłości, radości, wolności i… świętego spokoju.
 
Otwórz serce, zaufaj, a Bóg poprowadzi Cię nie tylko duchowo, ale w zdrowiu, a także materialnie – bo kiedy jesteś z Nim, nie ma rzeczy, której by Ci zabrakło.. 
Jezus daje Ci wszystko, czego potrzebujesz, na czas, w najlepszym możliwym stylu – Bożym stylu.
 
----------------
 
Lecisz dalej!
Ciesz się swoim nowym życiem! 
Masz pełen pakiet: łaskę, miłość, przebaczenie i pokój, którego nikt ci nie odbierze.
 
 „Bo wielu jest powołanych, ale mało wybranych.” (Mt 22,14)
 
Więc głowa do góry, uśmiech na twarz i… lecisz dalej!  do etapu 7
„Nie martwcie się o jutro, bo jutro samo zatroszczy się o siebie. Dość ma dzień swojej troski.” Ewangelia Mateusza 6:34
 
 
 
 
...mój kielich jest przeobfity.Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia... ✨ ( Psalm 23, 6 )
 
" Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną. Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie. .."  (Ap 3,20)
 
 
 
Siema, ekipo! 
Na forum Sklipp ruszyła nowa przestrzeń – „Wiara – świadectwa i doświadczenia”. 
Może to I portal ogłoszeniowy, ale wiara to nie tylko kościół i modlitwy, to codzienność – i właśnie o tym tu gadamy.
Jezus nauczał wszędzie – na ulicach, w łodzi, przy studni… więc czemu nie tutaj? 
To miejsce dla tych, którzy szukają, pytają, chcą podzielić się swoją historią albo po prostu porozmawiać bez nadęcia i zbędnych ceregieli.
Nie ma przypadków! Jeśli tu jesteś, to może znak, żeby się zatrzymać i posłuchać? Może ktoś właśnie potrzebuje Twojego świadectwa? A może Ty potrzebujesz kogoś, kto Cię zrozumie?
Dołącz,, podziel się swoją historią, zabierz znajomych czytaj, komentuj i bądźmy tu razem! ✨
 
 
 
 

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem